2013/11/25

FRIDA KAHLO -“VIVA LA VIDA... LIVE LIFE"!

"I paint myself because I am so often alone and because I am the subject I know best."

"I never painted dreams. I painted my own reality."

“Feet, what do I need you for when I have wings to fly?”  

Frida Kahlo.










  

Photos: Marek Chojna






2013/11/08

MARINA ABRAMOVIC - SCREAM PERFORMANCE

 
    Marina Abramović - kontrowersyjna artystka body art, ikona performance`u. Jej prace fascynowały mnie już od dłuższego czasu. To co prezentuje Abramović nie jest sztuką łatwą. Artystka przekracza granice i nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Doprowadza swoje ciało do granic wytrzymałości a widzom serwuje całą gamę emocjonalnych doznań. Bòl i cierpienie były zawsze obecne w jej pracach, chociaż ostatnie przedsiemwzięcia pokazują, iż Marina stonowała i odeszła od ekstremalnych eksperymentòw.  Performance "The Artist is Present" zaprezentowany w 2010 w MoMa w Nowym York`u jest tego dobrym przykładem.  Oczywiście, ponad 700 godzin spędzonych w bezruchu na patrzeniu w oczy zasiadającym na przeciwko osobom to ciężkie fizyczne doznanie. Nie jest to jednak tak szokujące jak okaleczanie ciała w imię arystycznej idei.

    Pewnego lipcowego wieczoru siedziałam na przystanku autobusownym w centrum Oslo. Znudzona rozglądałam się i ujrzałam plakat z przesłaniem – “Pòjdź w ślady Munch`a i wyraź to co czujesz, weź udział w kolejnym projekcie artystycznym Mariny Abramović. Wykrzycz to!”  Marina poszukiwała 300 osòb, mieszkańcòw Oslo, w ròżnym przedziale wiekowym, o ròżnym pochodzeniu etnicznym i przekroju zawodowym. Wysłałam aplikację i zostałam wybrana!

    Performance odbył się w parku Ekeberg, na wzgòrzu z ktòrego rozpościera się ten sam widok co przedstawiony na słynnym obrazie Edward`a Munch`a “Krzyk”. Pomysł Abramović był genialny w swojej prostocie i wyzwaniu jaki stawiał uczestnikom performance`u. Każdy z nas stawał w «ramie» o identycznych wymiarach jaki ma obraz Munch`a. Za nami rozpościerała się panorama Oslo. Naszym jedynym zadaniem było krzyczeć, odtworzyć munchowski krzyk w realiach roku 2013, wydobyć emocje ukryte w głębi nas i tłumione przez lata . Każdny z nas musiał przekroczyć jakąś granicę i wyzbyć się ograniczeń. Osoby z ktòrymi miałam okazję rozmawiać były pełne obaw co do tego czy: będą w stanie krzyknąć, co wydobędzie się z ich gardeł, jak to będzie usłyszeć swòj własny krzyk. Przyznam, że podzielałam te obawy. Niby takie proste, a tak skomplikowne. Kiedy ostani raz krzyczałam? Nie mam pojęcia, możliwe, że był to mòj pierwszy świadomy krzyk.

    Mòj krzyk był wspaniałym oczyszczeniem, poczułam się wolna. Krzyki innych ludzi były zaskakujące, przerażające, ciche, piskliwe, operetkowe, niczym mysie piski bądź wycie wilkòw. Wielokrotnie przechodziły mnie ciarki, kiedy słyszałam krzyki roździerające ciszę parku i niesione echem po ulicach Oslo.  Co łączyło nas wszystkich uczestnikòw? Krzyk ostatni, najwspanialszy, najpełniejszy w swoim emocjonalnym wyrazie.

    Sama Marina Abramović jest niezwykle ciepłą osobą, wolną od jakielkowiek maniery albo dziwactwa w zachowaniu. Myślę, że każdy kto miał styczność z artystką jest zafascynowany sposobem w jakim odnosi się ona do drugiego człowieka. Jest ciekawa, otwarta, potrafi słuchać, nie wyczuwa się w jej wypowiedziach ani szczypty arogancji bądź zadufania.

   Ostatecznie w projekcie wzieło udział 270 mieszkańcòw Oslo. Cały performance został sfilmowany a «The Scream» zaprezentowany publiczności 27 października 2013 roku. Rama stoi w parku na pamiątke zdarzenia, tak więc jeśli kiedykolwiek będziecie mieli okazję, udajcie się w to miejsce i krzyczcie do woli.

    Krzyk wiecznie żywy i odtwarzany. Myślę, że Munch byłby zadowolony widząc w jakim kierunku poszła interpretacja jego dzieła. 


   Would you like to know what the latest Abramovic project was about? Please check Marina Abramovic + Munch  and see the short MOVIE 

 
"When I visited the Ekeberg Park in September last year and wandered through the landscape that inspired Edvard Munch’s The Scream over 120 years ago, I had this spontaneous idea. I asked the group of people with whom I was walking to scream out their feelings from the very spot that inspired Munch. I saw immediately that the idea could be realised; that we all experience anger and existential issues that have to be expressed. This seems just as necessary in today's society as in Munch's time. And hereby lies the key to Munch's persistent popularity and our recognition of his artistic universe. For Munch, a wander through the park resulted in paintings, lithographs and texts. I want to create a piece of interactive art with the people of Oslo, and together with them rediscover The Scream and the satisfaction of giving vent to our emotions" says Marina Abramovic.


















photos by Marek Chojna